Jak kiedyś w mrocznej woni bocznej nawy
rozpoczynałaś zdanie "Z żalem chcę wyznać
moje grzechy" w sposób, w który dziś czasem
mówisz "Poproszę taksówkę na Bożego Ciała
dziewięć",
tak teraz siedząc na przystanku lub na poczekalni,
obierasz sedno rzeczy ze zbędnych naleciałości
o spóźnieniach i zaniedbaniach, braku odpowiedzi
na maile i zdolności do koncentracji na tym, co się
zawiera odtąd dotąd,
a tam tylko ty i ty w cieniu jednego z możliwych
- przewinienia.
11.04.2013