Patrzę cały czas na tych,
co są dobrymi uczniami.
I uczennicami też.
Spędzają swe życie
na ciągłym odrabianiu lekcji.
Zawsze są super przygotowani.
Poukładane i nie pogubione dokumenty,
niepotrzebne pokreślone,
regularnie robione badania,
przycinane żywopłoty i paznokcie,
odgarniany śnieg,
plany na wakacje najpóźniej w lutym,
wszystko do dwóch miejsc po przecinku,
zimowe opony,
przegląd klimatyzatora.
Nigdy nie zapominają, by swój dzień zacząć
od dużej litery i na końcu kropka.
Oddzielone ziarna od plew, chodniki od ścieżek.
Umiejętnie poukładane z drobnych elementów
zdolności kredytowe.
Jeśli pojawia się ciemność, to tam
po lewej wisi dla niej miękki szlafrok.
Przeszłość jest zawsze przyszłością,
może być z niej sprawdzian.
Miękki szlafrok...
ale budzik już nastawiony.
Miękki szlafrok, miękkie kapcie,
miękko wyściełana trumna
od pierwszych dni żłobka.
11/12.02.2015
Błądzenie to sposób na życie, ale też nieodłączna jego część. Błądzić można w każdej przestrzeni, niekoniecznie fizycznej. Błądzenie to poznawanie, to zmierzanie się na nowo z własnym doświadczeniem, konfrontowanie go ze światem zewnętrznym wobec własnej myśli, przygotowanie na nowe znaczenia i objawienia. To także nieustanna gotowość na to, by iść dalej; ciekawość oraz przebywanie w stanie nieustannego podniecenia przezwyciężającego lęk przed obcością. Bo to właśnie w dużej mierze obcowanie.