Powered By Blogger

czwartek, 24 maja 2012

Grawitacja


Bycie po prostu jest takie straszne.
Drzewo za drzewem, okno za oknem,
odczucia dające się zapisać Arialem
niczym twarze z tramwaju.

Z rozmyślań przy śniadaniu
zostały jedynie nie przetrawione
ujęcia nalotu kurzu na półkach
I piosenka z radia.

Ideały młodości to firanki w oknach,
zza których wystaje zwyczajny poranek
z gazetą i pośpiechem.

Dotykam nie swoich dłoni w międzyczasie
i są ciepłe.  Przymiotnik z rzeczownikiem
bez żadnej akrobacji. Obok siebie.
Metafory wycofują się na palcach.

Została jeszcze skórka od chleba
jakby ktoś pytał.

12/13.01.2012


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz