Wyobraź sobie, że to
już koniec,
i że nagle znów stoisz pośrodku
drobnych zdarzeń z przejścia dla pieszych.
I ściskasz w dłoni suchy kwiat wczoraj
lśniącego nie do wiary.
Próbujesz się wcisnąć wraz z rozedrganymi żyłami
pomiędzy kroki a szyldy.
Tu powinna być jedynie cisza.
Tu powinna ujadać rozpacz.
Tu powinny kwilić oszukane zmysły.
Świat jak tapeta jest pełen najzwyklejszych zajść,
podróży tramwajem
oraz kupowania papierosów w narożnych kioskach.
Przejdź jeszcze jedną ulicę,
a za rogiem odnajdziesz nowe życie.
25.-29.01.2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz