Twoje słowa są pokryte moim wzrokiem unurzanym w bezkresie.
W rysy na twych formułach wpływa moja myśl.
Mój oddech skroplił się na twych dokonaniach.
Z moich żył trysnął niepokój
wprost na twe obszyte równym ściegiem
opowieści.
Twoją dłoń położyłam na mym czole
i opuszczonych powiekach.
13./14.02.2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz