Powered By Blogger

niedziela, 28 kwietnia 2013

Dzień dobry

Dzień dobry. Poproszę trzydzieści deko poczucia
bezpieczeństwa, bo mam pogniecione niebo nad głową
i wyczuwam pod swoimi spostrzeżeniami bruzdy.
Pomiędzy porami dnia znajduję zgrzyty i chropowatości.

Poproszę o kawałek jakiejś obłupanej kołysanki, bo budzę się
w środku snu i spada na mą pamięć sufit wraz z chmurami.

Pomiędzy światłami z różnych szczelin stoisz i wygina
mi się cały widok, krajobraz się nadyma, pulsuje, jak
ropucha, chwile to kółeczka dymu puszczane z czyichś ust.

Wyłącz to radio, zamknij okno, zatrzymaj ulicę
pełznącą kilka kondygnacji poniżej.

01/02.04.2013

czwartek, 11 kwietnia 2013

Krawędź

Nie wiadomo która godzina, ale słońce
jest wysoko, a wszyscy chodzą na palcach.

A ja nie znam tej melodii, nie znam tych
krzeseł, i szaf, i zapachów. Przespałam
ciebie i mnie gdzieś na ciemnej drodze
obstawionej innymi postaciami.

Zamykam oczy i słyszę banjo, i odgłosy
z kuchni, i brzęczenie muchy. Właśnie

spadło na mnie kilka ton wieczności
i nie wiem, co się skrywa za następnym
ruchem.

28.03.2013

piątek, 5 kwietnia 2013

Credo

Kiedy już te chwile będą zasuszonymi kwiatami
czyli tam na drugim końcu teraz, gdzie sprzedają
cukierki bez smaku i wszystkiego trzeba się domyślać
z ruchu warg, ale przynajmniej nie trzeba zaciskać
powiek jak żelaznych szczęk... i dokąd rozpościera się
mleczna mgła, w której zanurzasz dłoń,

trzeba jeszcze paru kroków powleczonych śniegiem
i może trochę wiary poupychanej po kieszeniach.

28.03.2013