Pomiędzy strony oczekiwania
włóż mnóstwo kolorowych zakładek.
Powtykaj w nie kartki papieru,
lub co tam wolisz.
Pozwól, by deszcz bieżącego cię oblał.
Uczyń ten specjalny moment tylko znakiem w kalendarzu.
Senny oddech zdarzeń stuka o beton.
A tu i tak tylko pisk w uszach.
Można rozpiąć tęczę nad kawą z rana,
zagrać na harmonijce szybie w kuchni,
ogrzać pod swą kołdrą wieczorne gadu-gadu.
Odkląć się od tego, co będzie
póki jeszcze i tak może się nam wymknąć
i rozpierzchnąć się w niepoznanej materii
lub w obcym szczęściu.
01/02.11.2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz