Powered By Blogger

czwartek, 22 listopada 2012

Na nic



Może i napisał kilka wartościowych tekstów
o pociągach wydostających się na liliowe pola
i deszczu zalewającym wzniosłości z notesu.

Patrzył na porannych ludzi,
porządkując ich sobie w tramwajowy poemat.
W popielniczce wykreślone słowa
z długich, długich wersów.

Noce ze słowami – sam na sam
rzucanymi w serca lub do rzeki.

Palce kładzione na powłokach sytuacji,
po to, by pod nimi wyczuć wiersze.

A teraz wije się w bólach na łóżku
i nic nie wie oprócz tego,
jak to strasznie być odrzuconym.

25.10.2012



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz